Olga Bartnik
Iloma językami władasz? Czy planujesz się nauczyć jakiegoś nowego? Mówienie wieloma językami pogłębia nasze poznanie, zdolność komunikacji i rozumienie świata. Czy wiesz, że istnieją również języki miłości?
Amerykański antropolog i psychoterapeuta Gary Chapman w wieloletniej terapii par zaobserwował prawidłowości dotyczące sposobu odbierania i okazywania miłości. W książce p.t. „5 języków miłości” opisał je: kontakt fizyczny, słowa, codzienne uczynki, wspólny czas i prezenty. Większość z nas intuicyjnie preferuje miks dwóch dominujących języków w bliskich relacjach. Interesujące, że człowiek język okazywania miłości nie musi być taki sam jak ten, którym ją odbieramy.
KONTAKT FIZYCZNY, BLISKOŚĆ
Pierwszym językiem, wg metodologii Chapmana, jest kontakt fizyczny. Język elementarny i najbardziej intymny zarazem. Nie wymaga słów, ale potrzebuje bliskości, czułości, przełamania naszych granic. Może wyrażać się uśmiechem, dotykiem, uściskiem, pieszczotą, przeniknięciem człowieka wzrokiem. Dorośli partnerzy za fundament swojego związku niezaprzeczalnie uznają seks. W żadnym innym fizycznym akcie ludzkim nie oddajemy się drugiemu człowiekowi w takim stopniu – wnikamy w jego jestestwo, stajemy się z nim jednym ciałem. Współdzielimy oddechy, drżenia, westchnienia, rozkosz. Jednak seks nie jest wyłącznie bliskością dwóch ciał. Obdarowując ciałem, otwieramy przed sobą nawzajem dusze. Gdy zapominamy o tym, redukujemy się do doznań i często wychodzimy z takiej relacji raniąc i będąc zranionymi.

Tego poranka, życzę Wam – CZUŁEJ BLISKOŚCI!
Dorośli mogą używać języka czułości nieświadomie i niedbale, bez wewnętrznego wglądu i zrozumienia jego znaczenia. Ale mogą też stać się mistrzami wyrażania siebie w ten unikalny sposób. Warto go dla siebie odkryć i rozwijać, pamiętając, że nie musi znaczyć tyle samo dla innych. Dlaczego? Bo ten język w unikalny sposób wyraża ludzką historię i kondycję duchową człowieka – wszystkie zranienia i przygarnięcia są tu zapisane jak w słowniku.
Komunikacji bliskości, jak każdego języka, możemy się nauczyć. Konieczna jest uważność na siebie i drugiego człowieka oraz miłość. Miłość chce poznawać z szacunkiem dla dobra drugiego.
Zamknij teraz oczy, obejmij się ramionami tak, jakbyś tuliła do serca najbliższą istotę. Pozwól sobie poczuć i nazwać uczucia jakie wzbudza w Tobie dotyk? Jak często przytulasz i komunikujesz te potrzebę? Dla wielu to najprostsza droga do szczęścia, zatem warto spróbować.
Koncepcja Chapmana przełożona na praktykę codzienności może stać się prawdziwym przełomem w Twoich relacjach.
Autor: Olga Bartnik
Strona: kobietabycblog.pl/
Facebook: www.facebook.com/kobietabycblog/
Instagram: www.instagram.com/_kobietabyc_/
PRAGNIESZ WIĘCEJ POZYTYWNYCH TEKSTÓW? ZOBACZ TUTAJ! -> Ale czym jest szczęście?